Czy znasz takie pojęcie jak bretarianizm? Myślisz pewnie, że to jakaś nowa dieta, która eliminuje z diety mięso, nabiał i inne składniki. Po części masz rację. Z tym, że bretarianizm nie ma nic wspólnego z żadną dietą, ponieważ jego najważniejszą zasadą jest rezygnacja… z jedzenia i picia.
Wyznawcy bretarianizmu wierzą, że ludzie nie potrzebują pożywienia czy wody, więc z nich całkowicie rezygnują. Dlatego wystarczy im energia świetlna, podobnie jak roślinom. Bretarianizm pozwala żyć zdrowo i szczęśliwie oraz jest wyznacznikiem wolności, bo potrzeby fizjologiczne to pewne ograniczenia. Brak jedzenia to brak ograniczeń, bo inne potrzeby, np. wypróżnianie się, również nie są potrzebne, a energię potrzebną do życia można czerpać wprost z kosmosu.
CZYM JEST?
Bretarianizm można określić mianem stylu życia lub filozofii. Są osoby i środowiska społeczne, które traktują breatarianów jako sektę, niebezpieczną grupę, której sposób życia zagraża zdrowiu i życiu ludzkiemu.
Bretarianie twierdzą, że do życia nie potrzebują pożywienia ani wody, a energię czerpią z powietrza, ponieważ w nim znajdują się rzekomo wszystkie niezbędne składniki odżywcze do prawidłowego funkcjonowania. Odmianą bretarianizmu jest solarianizm – jak nie trudno się domyśleć, jego zwolennicy opierają podtrzymywanie funkcji życiowych wyłącznie na promieniach słonecznych. Uważają, że do życia potrzebna jest im energia świetlna, podobnie jak roślinom. Ciężko natomiast porównać taki styl życia do sposobu odżywiania się roślin, ponieważ one oprócz słońca czy powietrza, potrzebują również wody. Wyznawcy bretarianizmu traktują jedzenie i picie jako rodzaj uzależnienia, od którego trzeba się uwolnić, aby cieszyć się pełnią życia.
Wymieniają również korzyści, które zyskujemy praktykując „dietę słoneczną”:
- redukcja kosztów, jakie pochłania zakup produktów spożywczych
- oszczędność czasu, którą traci się na przygotowanie posiłków
- więcej miejsca w mieszkaniu z powodu braku lodówki, kuchenki, czajnika itp.
- lepsze samopoczucie
- zmniejszenie ilości snu potrzebnego do regeneracji ciała
Brzmi super, prawda? Wymienione zalety trzeba jednak traktować z przymrużeniem oka. Bretarianizm tak naprawdę niesie więcej zagrożeń i ścisłe trzymanie się jego zasad wiąże się z hospitalizacją lub śmiercią.
JAK ZACZĄĆ?
Gdyby jednak w Twojej głowie pojawiła się myśl, czy może nie spróbować i jak Ci ludzie to robią, to już spieszymy z odpowiedzią. Bretarianizm to stan umysłu i aby zostać człowiekiem mającym taki styl życia, trzeba do tego dojrzeć. Trzeba pragnąć tego całym sercem. Kiedy nadejdzie odpowiedni moment, organizm sam przestanie łaknąć i wypełni go energia. Ponoć inicjacja może trwać kilka lat.
Bretarianie twierdzą, że najlepiej rezygnować z pożywienia stopniowo – przechodząc najpierw na wegetarianizm, później na weganizm, następnie spożywając same płyny, które potem również usuniemy z samej diety. W ten sposób organizm łatwiej się przyzwyczai do zmiany. Oczywiście nie wystarczy tylko odzwyczaić się od jedzenia. Ta zmiana wymaga praktyk duchowych, takich jak medytacja czy autohipnoza oraz ćwiczeń fizycznych, by nadać idealnej harmonii ciału i umysłowi, jak np. joga. Musimy osiągnąć wewnętrzną równowagę, stan pojednania z naturą i ludźmi. Breterianizm uczy, że tylko panując nad umysłem, można zapanować nad ciałem. Każdy kto kiedykolwiek stosował jakąś dietę wie, że wszystko zaczyna się w głowie.
DO CZEGO MOŻE DOPROWADZIĆ GŁODÓWKA?
Zdrowy człowiek może wytrzymać bez jedzenia 1-3 dni i przez ten czas można zaobserwować u takiego człowieka bóle oraz zawroty głowy, a także senność i pogorszenie nastroju. Skrajne głodówki trwające dłużej niż 3 dni doprowadzają przede wszystkim do utraty cennych makro i mikroelementów, które zwiększają ryzyko infekcji. Często obserwowane są również zaburzenia hormonalne. Negatywne skutki głodówki to również:
- niedobór masy mięśniowej
- awitaminoza
- zwiększone ryzyko kamicy nerkowej i nadciśnienia tętniczego
- choroby krążenia
- odwodnienie organizmu
- apatia i agresja
Efekty skrajnej głodówki będą również widoczne na skórze, która staje się matowa. Paznkocie zaczynają wypadać, a włosy łamią się. Zmienia się również zapach potu i oddechu.
JESTEŚMY STWORZENI, ABY JEŚĆ
Tak naprawdę, kiedy nie dostarczamy jedzenia do organizmu, to „szuka” on pożywienia wewnątrz, przez co zużywa zapasy tłuszczów, białek i węglowodanów. Nawet diety niskoenergetyczne, polegające na spożywaniu małej ilości kalorii dziennie są dla organizmu wycieńczające, nie mówiąc już o calkowitej rezygnacji z jedzenia i picia. Z naukowego i zdroworozsądkowego punktu widzenia życie bez jedzenia i picia jest po prostu niemożliwe.
Aktywny tryb życia, właściwe odżywianie, czyli dieta bogata w mięso, ale też owoce, warzywa, soki witaminowe, to jedyna droga do tego, by czuć się w pełni sił, cieszyć się idealną sylwetką i znakomitym zdrowiem. Tylko zbilansowane posiłki mogą dostarczyć człowiekowi energii, która jest niezbędna do pracy każdej komórki naszego ciała. Nie jesteśmy roślinami, więc nie jest możliwe, aby mogła nas odżywiać energia słoneczna. Woda stanowi około 60% naszego ciała, więc zaprzestanie jej spożywania może szybko doprowadzić do poważnego odwodnienia i w konsekwencji do śmierci.
APELUJEMY: NIE PRAKTYKUJ, ALE WIEDZ COŚ NA TEN TEMAT
Podsumowując, głodówka, czyli odżywianie się powietrzem i energią słoneczną jest szczególnie niebezpieczne dla zdrowia. Prowadzi do zaburzeń funkcjonowania narządów, takich jak serce, wątroba, nerki, jelita oraz układów – nerwowego czy hormonalnego. Pokarm i woda są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, dlatego całkowita rezygnacja z nich może doprowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych, a nawet śmierci.
Dlatego bretarianizm należy traktować jednak jako ciekawostkę niż wzór do naśladowania czy sposób na nowy styl życia. Warto wiedzieć, kim są bretarianie i jaką filozofię wyznaję, ale nie radzimy praktykować tych zasad na co dzień.
Prawidłowa dieta i regularna aktywność fizyczna to prawidłowa droga do tego, by czuć się w pełni sił, cieszyć się idealną sylwetką i znakomitym zdrowiem. Spożywając zbilansowane posiłki, dostarczamy naszemu organizmowi energię niezbędną do jego prawidłowego funkcjonowania.