Stać mnie na coś prawdziwego, ponieważ dźwięk kobiecej ciszy jest bardzo głośny.
Jaką ciszę nosisz w sobie? Taką, która bezgłośnie krzyczy każdą komórką twojego ciała, upychając łzy pod płaszczykiem grzecznej dziewczynki, pięknie dostosowanej do oczekiwań społeczeństwa?
A może pozwalasz sobie na krzyk? Krzyk w pełni, głośny, odważny, taki, który płynie z szacunku do siebie, luźnego gardła i głębokiego wewnętrznego spokoju, z własnej mocy, niesionej przez ufne serce, w pełni otwarte na miłość. Jaki jest twój dźwięk?